To moja najukochańsza książka. Ma 559 stron, przez które przeszłam. Myślałam, że to zaledwie 50 stron. Czyta się niesamowicie szybko. Bardzo nie lubię fantastyki, a taką niestety odrobinkę jest, ale jeśli się w to wczuć to tak jak w prawdziwym życiu. Stephenie Meyer jest również autorką sagi Zmierzch. Nie czytałam, co prawda, ale przymierzam się. Oczywiście, jak w każdej książce są wątki miłosne, które z czasem biorą górę nad całą fabułą. O tej powieści nie da się napisać krótko, ale postaram się troszeczkę skrócić.
Przyszłość. Nasz świat opanował niewidzialny wróg. Najeźdźcy przejęli
ludzkie ciała oraz umysły i wiodą w nich na pozór niezmienione życie. W
ciele Melanie - jednej z ostatnich dzikich istot ludzkich zostaje
umieszczona dusza o imieniu Wagabunda. Wertuje ona myśli Melanie w
poszukiwaniu śladów prowadzących do reszty rebeliantów. Tymczasem
Melanie podsuwa jej coraz to nowe wspomnienia ukochanego mężczyzny,
Jareda, który ukrywa się na pustyni. Wagabunda nie potrafi oddzielić
swoich uczuć od pragnień ciała i zaczyna tęsknić za mężczyzną, którego
miała pomóc schwytać. Wkrótce Wagabunda i Melanie stają się mimowolnymi
sojuszniczkami i wyruszają na poszukiwanie człowieka, bez którego nie
mogą żyć.
Znajdują Jareda i brata Melanie. Z czasem każda z nich odnajduje siebie w sobie. Wagabunda i Melanie zaczynają wspólne życie, jednak Wagabunda z trudem próbuje zdobyć zaufanie ludzi i wiarę w to, że Melanie żyje w niej.
POLECAM! To pierwsza książka, na której czekam ekranizacje. Ogólnie wolę czytać, ale ta książka ma w sobie coś, co obudziło we mnie pragnienie zobaczenia filmu. Nauczyłam mnie ona, że można wszystko, nawet odbudować zaufanie stracone lub nadszarpnięte. Przy okazji pokazała również nieufną i zawistną naturę człowieka. Bo przecież zawsze znajdzie się ktoś, kto nas nie akceptuje i Wagabunda też ma problem z taką osobą. Ale powieść ukazuje, że jeśli dobrze poszukamy to znajdziemy kogoś życzliwego, kogoś kto zechce pomóc. Wagabunda z Melanie nie poddają się. Tutaj również poleciało mi kilka łez, ale warto!
Pozdrawiam, M.
nie czytałam jej :)
OdpowiedzUsuńNigdy jej nie czytałam, ale może kiedyś po nią sięgnę!:)
OdpowiedzUsuńDodaję również do obserwowanych.
A ja czytałam. Choć z początku nie byłam przekonana do tej książki, szybko zmieniłam zdanie. Zdecydowanie jest godna polecenia : )
OdpowiedzUsuńJuż nie jeden raz mnie korciło, żeby kupić tę książkę :)
OdpowiedzUsuńA po przeczytaniu sagi 'Zmierzch' byłam mile zaskoczona (polecam :D)
Tak, dodaje do obserwowanych.
Pozdrawiam!
Hm,nie czytam książek ale po takiej recenzji moze kiedyś sie skusze:) Dzieki za obserwację i oczywiscie robię juz to samo:p.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Stephenie Meyer za jej dzieła a w szczególności Sagę Zmierzch.. Ta kobieta ma naprawdę wielki talent dlatego przypuszczam, że na tą książkę też się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;)
może obserwujemy ? ;p
chętnie. obserwuję. :*
OdpowiedzUsuń